Scio ubi sentit animo trepido

wtorek, marca 26

16.

Szczęście. Miłość. Przyjaźń. Przyjaźń. Miłość. Szczęście. Upadek. Upadek. Przyjaźń. Miłość. Szczęście. Szczęście. Miłość Przyjaźń Upadek. Miłość. Szczęście. Upadek. Przyjaźń. Który łańcuch wybrać? Które uczucie oswoić? Które życie wykształtować? Która myśl to ta właściwa? Która osoba to ta najważniejsza? Nie chcę niczego prócz spokoju. Spokój. Tak. Jak dla mnie to ten właściwy łańcuch. Spokój. Przyjaźń. Miłość. Szczęście. Upadek wykreślamy. Nie przyjmujemy-kolejny. Co jednak kolejne? Siła?Motywacja?Mądrość? Kto to wie. Kto wie co jest prawdziwe i kto wie co będzie trwać na zawsze. Sen. Zimowy sen. Cześć. Czasem to nie ten świat-nie te życie można by tak powiedzieć, określić etc. Po prostu nie ta chwila. Zawieszka. Wieczne dobrze trwa zawsze?-no może i dla większości teoretycznie ale czy praktycznie?i co z tą resztą tej pseudo większości? No jasne, że pomimo wszystko trwa, tak-możliwość obecna przy każdej okazji ale czy z niej korzystamy? Zamknij oczy. Oddech. I wiesz co? Ruszaj do przodu z uśmiechem. Po prostu ruszaj. Ruszaj swoim tępem-staraj się robić wszystko ze zgodą siebie samej lub siebie samego. Żadna przeszkoda nie będzie Ci obca a zarazem trudna do przejścia. Dasz radę. Wierzę w Ciebie. Wiara. Nadzieja. Siła. Zaufaj sobie nie komuś innemu. Bo zaufać sobie to tak jak mieć w środku swojego wnętrza bijące ciepłe serce, które wkracza w życie wspólnie z naszą osobą a nie oddzielnie, prawda? Zaufaj swojej intuicji. Zaufaj czemuś innemu prócz tej niewłaściwej osoby, która być może gdzieś znajduje się blisko Ciebie mimo, że tego nie dostrzegasz. Może to wszystko jest jednak czegoś warte?
To za trudny tekst żeby ktoś odczuł to co ja. Żeby ktoś go w ogóle zrozumiał i skomentował. Najgorsze jest niezdecydowanie i te resztki miłości które w nas zostają po opróżnieniu przez daną osobę naszej własnej osoby. Naszego wnętrza, już wyleczonego które leczyliśmy wystarczająco długo żeby pozwolić sobie na zaufanie właśnie wobec tej osoby. I to właśnie ona pojawia się, jest-a potem co?odchodzi?rani?skreśla? Wiadomo, że nie zawsze. Są wyjątki. Ale na chwilę obecną wątpię w nie. Na prawdę. Co potem jak ta osoba to znów nie to. To nie to? Jak to do cholery brzmi. Co ja piszę. To znów nie ta droga? Nie ta osoba? Irytujące. Nie czuję nic prócz zmieszania i niezdecydowania oraz rozczarowania, ale życia sobie nie wybieramy. Życie jest. I albo my sobie je kształtujemy albo ono bierze nad nami kontrolę i zjada nas pochłaniając w otchłań. Doceniajmy, że żyjemy, że jesteśmy pełnosprawni, że mamy wiele możliwości teoretycznie-często także praktycznych, że mamy rodziny-bo nie dla każdych jest to realne i oczywiste. Zajmijmy się tym co wykształtuje naszą przyszłość. Nie mam czasu na tkwienie w przeszłości, która kiedyś była moją pseudo wspaniałą codziennością. Każdy ma cierpliwość. WOLNE, tego mi teraz potrzeba. Testy. Bio-chemia? Co się dzieje? Jeszcze tylko jutro. I jeszcze jedno-nigdy nie tkwijmy w czymś co powoduje u nas niepewność lub przymus kochania. Nigdy nie oszukujmy siebie samej, bo myślimy że to właśnie ta jedyna osoba-bo potrzebujemy jej miłości do życia. Nie dajmy sobą manipulować. Masz siłę i charakter-nigdy nie dasz się zmanipulować. Próba próbą, życie życiem, to wszystko wszystkim ale jednak nie. Nienienie.
Jutro odpowiem na pytania, które na mnie czekają od kilku dni-dziękuję za wybranie mojego blogu hihi:)

klik

9 komentarzy:

  1. Masz rację, najważniejsze zaufać sobie, czasami zaufanie innym może kosztować nas coś co nie koniecznie jest dobre. Często mam tak że zajmuję się przeszłością, zamiast tym co będzie i to moja wada, bo często załamuję się tym co było, a w końcu trzeba brać sprawy w swoje ręce. Tekst nie jest trudny, chociaż rzeczywiście ciężko powiedzieć coś konkretnego.. to wszystko twoje uczucia, takie prawdziwe i to jest piękne w blogowaniu że nie trzeba nikogo udawać, wystarczy być sobą.

    Też cieszę się z wolnego, szczególnie że to już! Nadal jakoś ciężko mi w to uwierzyć, bo przed chwilą dopiero zdałam sobie sprawę że nie muszę nic , tylko lenić się i obijać dzisiaj <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak właśnie mam-zbyt często stety. dokładnie-nie trzeba nikogo udawać:) wreszcie wreszcie hihi, i nie tylko dzisiaj:D

      Usuń
  2. nie wiem w sumie co napisać, bo opisałaś dokładnie to, co czasami czuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisane !!<3
    fajny blog ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam gdy ktoś tak świetnie pisze! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. popłakałam się wiesz? myślę, że masz rację. musimy sobie zaufać a wtedy będziemy mogli zaufać innym. czasami nie doceniamy tego co naprawdę mamy... a dla niektórych to może być całe życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaufać sobie to chyba pierwszy krok do lepszego jutra:)

      Usuń