Scio ubi sentit animo trepido

środa, marca 26

74.

Cześć mordzie!
Pierwszy raz chyba od dłuższego czasu dodaję notkę w środku tygodnia haha:) mimo, iż powinnam śmigać do nauki mam Dzień Dobroci i poświęcę tutaj mój jakże cenny czas leeelo
Stwierdzam, że trudno jest pisać notkę w środku tygodnia, ponieważ w piątek mam możliwość do PODSUMOWANIA a teraz co bym mogła Wam napisać? hihi:>
chcę już wiosnę! chcę urosnąć i zrzucić te mięso, które we mnie jest od zawsze-czas OGARNĄĆ:)
Wiecie co mnie w sobie denerwuje najbardziej? Zawsze patrzę się głęboko w oczy, ale pytam się-po co!? tyle lat walczycie z tym jednym uczuciem, wystarczy, że zobaczycie TE oczy, TEN wzrok a wszystko leci w kąt, może byłoby dobrze, ale jest okej; Czemu zawsze kiedy chcę walczyć o progress w tych rejonach to stoję w miejscu, w duchu robię milion rzeczy z TĄ osobą, ale w realu stoję jak debil. Muszę się przełamać, bo nigdy nic w życiu nie osiągnę i nic mnie z nikim nie połączy. Uwielbiam osoby przy których mogę być sobą, nie muszę ukrywać niczego-mówimy sobie o wszystkim, otwarcie. Lubię wiedzieć, że mogę zawsze liczyć na czyjeś wsparcie i że TA osoba nigdy mnie nie zawiedzie lub opuści. Kocham czuć bezpieczeństwo i TE ciepło<3 jak każdy z nas, prawda?:) I HOPE SO:)
W kółko o tym samym, no ale cóż..wszystko czasem jednak powraca i mnie wierci, najbardziej kiedy chcę coś zrobić wobec drugiej osoby, żeby była szczęśliwsza a wykracza to poza normalność(normalność dla mnie) Potem krzywdzę TĘ osobę i znów wracam do swojego stanu.. Ludzie są tacy, że muszą ciągle coś zdobywać i osiągać-każdy tego pragnie. Żeby mieć coś, trzeba coś od siebie dać a co jeżeli moja blokada należy do tych wiecznych? Nooo, niezbyt ciekawie:) Za dużo Wam dzisiaj zdradziłam w sumie, nic więcejjuż nie piszę, POWODZONKA NA RESZTĘ TYGODNIA-5!

mam dwa postanowienia na wiosnę i znalazłam dwa miejsca gdzie jestem najszczęśliwsza pod słońcem(:*)
klik

STO LAT, STO LAT BABCIU:-)!

rowerosik#chudniemy#Klemkucharzyiniepaliniczego#sałacicho:)

niedziela, marca 23

73.

Siemanko morrrdki!:)
Jest week-niedziela a ja znów jakiś czas nic nie dodawałam, więc przyszła chwila dodania:) Tak naprawdę nie wiem o czym bym mogła Wam dzisiaj napisać. Chciałabym przedstawić jakąś notkę z sensem, ale nie wiem czy na chwilę obecną jest to dobry moment. Doszłam ostatnio do wniosku, że co miesiąc mam wrażenie choćbym stawała się coraz dojrzalsza i zmieniała swój tok myślenia-bo to w sumie idzie w parze. Może nikt tego nie widzi, ale ja to czuję w środku siebie-a to najważniejsze:) Ogółem to mam roboty max w szkole i caly czas odkładam i odkładam-MUSZĘ SIĘ WZIĄĆ DO ROBOTY! niby robię to wszystko co wymagają, ale zostały mi jeszcze kochane zaległości, AH:) wczoraj dzień spędzony nad obowiązkami-ale szczerze?nie wyobrażam sobie nie mieć obowiązków, bo lubię czuć i wiedzieć, że coś robię, że jest progress i że idę do przodu-TAKŻE NIE MA CO NARZEKAĆ:) mimo, że czasem naprawdę mam lenia.....
Doszłam ostatnio do wniosku (znowu=dużo myślałam o swoim życiu) że kocham jazdę na rowerze-nie uwielbiam, ale kocham-jestem uzależniona od jazdy na rowerze;o wszystko inne-czyt.fotografia i śpiew-już wiem, że są w tyle porównując do roweru<3 czekam na pogodę i rower-może bieganie WSZYSTKO ZACZYNAM OD NOWA:) muszę zrzucić 10kg łącznie z ujędrnieniem i takimi bajerkami, mam to gdzieś co ktoś o tym myśli, bo jednak 63 a 53 robi swoje i wiem, że to wszystko mnie wzmocni, zmotywuje i że będzie znów tak jak było:) nienawidzę jak coś jest wolne, szare i spokojne-WIOSNA<3 podczas jazdy mogę myśleć o wszystkim i czytać z twarz ludzkich, co w nich siedzi-może dla innych to nie jest tak ważne, lecz dla mnie tak:) czasem wątpię we wszystko i wszystkich, ale kiedy wracam z jazdy wszystko staje się inne-lubię te uczucie! dobrze, że mam swoje miejsca do bliskości szczęścia-też takie powinniście mieć, wiecie mordzie?:) obejrzałam w piątek film "Jestem Bogiem"-POLECAM a wczoraj "Ali G"-POLECAM a dzisiaj mam zamiar obejrzeć "Chłopaki na Ibizie" HIHI-najpierw nauka, potem filmos:) bo co innego robić w taką pogodę? wczoraj szłam prawie o 4 spać-mam problemy ze snem, jeeeeny:O help me!







kiedy jest coś lub ktoś dla mnie ważne zbyt bardzo się staram-pokazuję, że mi zależy i potem to odchodzi, czemu tak musi być zawsze? czy jest jakiś wyjątek? dlaczego dzielę się na dwie części-dobra i zła? czemu one muszą być tak czyste, co? nadchodzi czas zmian, opanuję to, bo w ten sposób dajemy się ranić-PAMIĘTAJCIE O TYM:-) mimo to, potrzebuję osobę, która da mi swoje ciepło, miłość i wszystko inne a ja będę cała dla niej lub niego.. OHHH
klik
5!

poniedziałek, marca 17

72.

Cześć mordki!
Dzisiaj notka będzie bardziej szczera, bardziej ważna i dla mnie być może z większym znaczeniem i chyba najważniejsza w całym zasięgu moich notek:) Wiecie co? Ostatnio spotkałam się z tą sytuacją-na którą w sumie czekałam-aczkolwiek-ktoś stwierdził, że mądrze się wypowiadam i że się zgrywam, że w rzeczywistości taka nie jestem, że to wszystko na pokaz. Nie czaję. Jak mogę taka nie być w rzeczywistości jeżeli jednak to wypływa prosto z mojego serducha, co? A każdy ruch, który wypływa ze serducha jest czysty i prawdziwy-BEZ SKAZY-kiedyś tak myślałam..ale jeżeli chodzi o moją osobę, to tak jest:) zawsze powinno być. Czasem mnie denerwuje ten portal, bo ludzie bezpodstawnie i celowo chcą komuś wmówić nieprawdę i wszystkie gorsze rzeczy-chociaż co może być gorsze od kłamstwa..i dwulicowości.

Ogółem to kiedyś umiałam wszystko ładnie określić, co jest u mnie-co się dzieje ze mną, z moim serduchem, z moim wszystkim. A teraz? Nic nie jest już takie same jak kiedyś. Gubię się, naprawdę się gubię. Nie potrafię już ufać, coraz mniej kocham i tak na poważnie, to czasem nie wiem o czym mogę tutaj napisać a o czym nie, jak obce osoby potrafią perfidnie wtrącać swoje czteryliteraki do tego jak postępuję w życiu i oceniać. Czasem nawet za plecami. Nigdy nie byłam osobą, która potrafi zrezygnować z jakiejś więzi-przyznaję się-jestem w stanie dać milion szans i stanąć na głowie ażeby dogodzić KAŻDEMU i żeby sprawić by każdy byl szczęśliwy. Lecz to cholernie boli jeżeli dajesz z siebie wszystko i żyjesz dla wszystkich a oni Cię ranią. Czasem mam takie dni rezygnacji, czasem dni nadmiernej energii-chciałabym żeby wszystko się już określiło i nie odchodziło. Żebym mogła w jakiejś więzi, osobie, pasji wbić wszystkie moje uczucia, myśli-moje wszystko i nie bać się, że to co robię..że wszystkie moje starania znów nie zostaną docenione i wszystko sobie ot tak odejdzie a ja zostanę sama. Wiek nie gra roli. Całe życie pod górkę. W sumie, doszłam do wniosku, że takie ruchy nie mają sensu. Dlaczego mam JA wszystko naprawiać? Dlaczego zawsze to ja coś poświęcam?usiłuję zrozumieć? Zawsze ja, to męczy.
Od dłuższego czasu kręcę bekę ze wszystkich lewych akcji. Śmieję się przez żal. Jak ludzie potrafią się tak zmieniać i tak zachowywać. Nigdy tego nie pojmę. Najgorsze jest kiedy musisz 5 dni w tygodniu spędzać ze swoim wrogiem i patrzeć mu w oczy, zaliczając jak najmniej spin ażeby nie przystworzyć sobie więcej problemów-nikt nie powiedział, że w życiu będzie łatwo.
Tak spoglądam na to wszystko i inni mają o wielewiele gorzej. Zamartwiamy się takimi pseudo błahostkami kiedy Ci inni próbują chodzić nie mając nóg i słuchać nie mając słuchu. Tak, taka jest prawda. Mówimy, że mamy najgorzej, że nie radzimy sobie-ale to wszystko można odpuścić i żyć swoją drogą a Oni? BŁAHOSTKI:) dlatego warto walić bekę i skupić się na tym co najważniejsze. Nie wiem co można wyczytać w moich oczach, ale moje serducho powoli słabnie. Tak ciężko mi już cokolwiek docenić, bo nim się odwrócę to odchodzi albo zmienia twarz. Nigdy nie będzie już tak jak kiedyś. Doceniam i walczę.

 Tak, to właśnie chciałam napisać. I trudno, że może to przeczytać taka sumka wiary-mam to gdzieś:) Mam już wszystkie zakłamane mordy gdzieś. Od września zbyt dużo się zmieniło a za A zawsze tęskniłam i zawsze już będę. Może mogłabym pokochać i zaufać, ale gdybym dostała śmiertelną obietnicę od tej osoby:-)najlepiej na papierze, haha żartowałam-CS powoli welcome:)) Ktoś chce zobaczyć moja prawdziwą twarz? Nie, nie zasługujecie.:) Moje serce było od zawsze olbrzymie, z roku na rok coraz większe-coraz mocniej kochałam, lecz teraz chyba powoli przestaje czuć...Potrafię dać Ci całą moją miłość, zaufanie i serce-ale nie dam dopóki nie pokażesz jak jestem dla Ciebie ważna.

macie, walcie bekę przez PYTANIA - to Wam najlepiej wychodzi:)
5!

poniedziałek, marca 10

71.

Cześć morrrdziaki!:)
Zabierałam się cały czas żeby coś tutaj napisać, zabierałam, aż w końcu nadeszła ta chwila-PISZĘ:)
Dzisiaj notka praktycznie składająca się ze zdjęć(<3)no i na koniec coś dodam od siebie
 (#josejo#kozackiechorowanko:/#mojeperełki#zS<3)
 (#josejozserii"bezprzeróbek")
 (#josejozserii"zprzeróbkamizmęczonaKlem,aleuśmiechzawszejest:))
 (#perełki)
 (#perełki<3)

(#takietamnowości:))

Dlaczego kiedy ktoś chce dla mnie dobrze ja usiłuję się od tych emocji odwrócić? Chcę działać samodzielnie, a pomoc odsuwam..bardziej czuję i pamiętam.. Dmucham na przeszłość a ona mi oddaje, tylko, że mocniejszym powiewem..Boję się chyba czuć..boję się zaufać-tak, niestety. Najgorsze jest to, że tego nie jesteśmy w stanie wyćwiczyć ani nauczyć, to sobie jest albo znika. Nawet samo"musimy iść do przodu"już mnie nie motywuje, powoli wygasam. Nie jestem w stanie pokonać wszystkiego. Nie jestem w stanie zapomnieć o wszystkim. Daję z siebie sto pro albo nic-kiedy uwalniam tę pierwszą opcję, to dzieje się tak jak się dzieje..potrzebuje przerwy, od wszystkiego i każdego. Zawsze się staram i doceniam, pomagam-chcę dobrze dla innych, nawet dla obcych, jak najlepiej, ale kiedyś cierpliwość się kończy. Muszę zacząć ćwiczyć-nabiorę siły i wrócę do nowej Klem:)

Pozdrawiam Ł i S, 5!



wtorek, marca 4

70.

Cześć morrrdeczki!
Stwierdziłam-jeżeli mam zwolnienie do końca tygodnia i szaleje już z nudów to mogę częściej śmigać z postami hihi, także jest jakiś plus! A teraz Was zasypie faktami^^ Gotowi? ZACZYNAMY!:)

1.Tak naprawdę to nazywam się-Zuzanna Dominika Adela Maria
2.Mimo tylu lewych sytuacji, dalej wierzę w ludzkość
3.Bez uczuć na zewnątrz z nadmiarą uczuć wewnątrz:)
4.Mam dziwne kompleksy-nienawidzę swoich chrypek, nóg, pleców
5.Jedyna rzecz, której ufam i która jest w stanie mnie uspokoić to-MUZYKA-jest ze mną od zawsze i wiele jej zawdzięczam:)
6.Marzę o tym aby nauczyć się grać na gitarze elektrycznej bądź perkusji
7.Nienawidzę jak ktoś wpycha we mnie jedzenie-najbardziej mięso.
8.Mało rzeczy pamiętam ze swojego dzieciństwa(tylko te najistotniejsze)
9.Rzadko kiedy się kłócę
10.Ludzie, którzy mnie nie znają, mówią, że jestem niemiła haha:>
11.Dużo przeklinam, jestem nerwusem(lepiej nie wyprowadzać mnie z równowagi)
12.Mam swoje ZASADY i KIERUJE się nimi w życiu-nienawidzę jak ktoś je łamie-skreślona pozycja welcome:))
13.Często mam swoje gorsze i lepsze dni haha, ale cały czas nad sobą pracuję:)
14.Jestem baaaardzo sentymentalną osobą
15.Jestem otwarta na nowe znajomości, czasem lubię sobie pomelanżować:>
16.Jestem dziwna-jedyna w swoim rodzaju(tak sądzę haha)
17.Najbardziej to cenie sobie szczerych, ze zrytą banią a zarazem porządnych ludzi:)
18.Lubię dresów-ale tylko tych z mózgiem na karku:)
19.W tamtym roku przeżyłam alkusowe wakacje życia haha:>
20.Straciłam nie te osoby, które powinnam-tłumacze się, że tak powinno być, ale nie znam odpowiedzi na tę sytuację:)
21.Chciałabym zrobić tatuaż(miałam robić:/) i planuję zrobić kolejną dziurkę w małżo:)
22.Dosłownie wszystko pozmieniało się od czerwca 2013 roku
23.Najbardziej nienawidzę jak ktoś odchodzi, rani i nie liczy się z emocjami drugiej osoby
24.Najważniejsze są dla mnie obietnice-"na mały palec"
25.Nie potrafię się zakochać+potrzebna do mnie duuuuża, niekończąca się cierpliwość:)
26.Coraz mniej ufam ludziom i wkręcam się w relacje-nie chcę kolejny raz się przejechać
27.Uwielbiam głośną muzykę i dobre rrrapsy!:)
28.Jestem pół weg i cieszę się z tego!
29.Nigdy nie wiem na co mam ochotę
30.Przez te choróbsko straaasznie się rozleniwiłam
31.Babcia straszy mnie cukrzycą<ok>
32.Wiele ludzi jest do mnie uprzedzonych przez moją przeszłość-no cóż:)
33.Chodzę strasznie późno spać-zazwyczaj po 3:)
34.SM to najbardziej wkurzająco i kochająco dziołszka na świecie z wysoką samooceną i zrytym kepelem(CZEJŚĆ ŚLOŃSK)
35.Kiedyś nienawidziłam rapu, electro i niebieskiego-a teraz to moje coś żeby przetrwać haha:)
36.Nie czuję kwasu<ok>
37.Jestem dzieckiem PRZYPAŁÓW<ok>
38.Nie lubię napalonych ludzi<ok>
39.Zawaliłam bloga i mam do siebie o to żal
40.Powinnam przepisywać zeszyty już od jakichś 3 godzin(OK)
41.Nie lubię nojlajfów(chociaż sama czasem nojlajfie) i swagu(mimo, że charakter najważniejszy)
42.Mam strasznie niską samoocenę.
43."Dobrze wie, że z K nie pije się oleeeoleole"(ŚWIRY<3)
44.Niekiedy mam straszne gadane, tak jak w tym momencie:>
45.Nie lubię kiedy ktoś ma brązowe oczy, nienawidzę
46.Nie lubię otwierać drzwi od tramwajów i autobusów, bo to jest takie kurde peszące(zawsze myśle, że zrobie przypał haha)
47.Jestem osobą , która zauważa zazwyczaj każdy szczegół-dlatego nigdy nic mi z osobą przeciwną nie wychodzi..
48.Rzadko kiedy słucham mojej intuicji(a potem źle na tym wychodzę)
49.Kiedyś expiłam w Tibie xD
50.Uwielbiam jak ktoś wysyła mi smsy na początek i na koniec dnia HIHI

I teraz nikt mi nie wmówi, że mało o sobie mówię i piszę-mam ich w posiadaniu jeszcze więcej, no ale bez przesady haha-także 3mki się mordzie, jutro poogarniam Wasze blogi hihi
5!

KLIK
KLIK

69.


Cześć mordzie!
Taaak, to właśnie ta chwila w której oświadczam iż jestem przygotowana i chętna do napisania Wam notki przemyśleń hihih-bez zbędnego nawijanka, śmigamy z "materiałkiem":))
Czasami mam takie wrażenie, że wszystko się zmienia a mnie zostawia w tyle..nawet kiedy chcę coś w sobie zmienić to nie potrafię haha-jestem już taka z natury i nic na to nie poradzę. Tyle zachowań już mi ukazało, że ludzie z upływem wieku głupieją..że oszukują siebie samych wiedząc co jest niby tym właściwym a co bezwartościowym. Skreślają jedną osobę przez pewien incydent w czasie kiedy ta druga wyciska z nich całą pozytywną energię. Przez te wszystkie akcje nauczyłam się, że nie warto oddawać wszystkiego ani nawet połowy w czyjeś ręce, bo możemy na tym baaaardzo źle wyjść. Jak sklejałam tę sklejankę to zastanawiałam się czy to wszystko brnie w dobrą stronę, czy to we mnie leży problem, że mam kontakt z tymi osobami taki jaki mam. Nie wiem. Cały czas wbijam Wam do bani, że należy żyć, spełniać się i nigdy nie poddawać-I POSTĘPUJMY TAK:)) Nie ma sensu zawalania życia i dostępu do szczęścia przez jedną więź, wspomnienie, uczucie, zdjęcie-cokolwiek. Ludzie, życie jest tylko jedno-musimy o tym pamiętać!? Popatrzcie ile dobra(mimo wszystko)jeszcze jest do odkrycia na tym świecie, ile inspiracji, miejsc, rzeczy-RUSZMY SIĘ-BO KTO JAK NIE MY!?
Mam wrażenie iż zostałam stworzona razem ze systemem "zrań, ja będę kochać i martwić się bardziej"czemu tak? Nadzieja, że kiedyś się to zmieni jest ogromna, bo powoli kończy mi się cierpliwość:-) Jestem typem człowieka, który potrafi dać milion szans, każdemu-ponieważ tak mocno wierzę, że każdy może zmienić się, na lepsze-ale już przestaję się w to wkręcać-z osobna, wybieramy dla siebie te najistotniejsze i najważniejsze wartości, ja za Was nie będę decydować ani przymykać setny raz na lewą akcję oko i zakładać maskę ażeby tylko był spokój-nie lubię spin, ale praktycznie zawsze jestem sobą, bo tak powinno być:))
5!
+nie ma to jak chorować niecałe 2 tygodnie przez nieodpowiedniego lekarza-POZDRAWIAM!
klik cały czas tego słucham;o